poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Z kuchni hiszpańskiej ... “gazpacho” czy “salmorejo”?







“Gazpacho” i “salmorejo” czym są? Hiszpańskimi chłodnikami z pomidorów, które pozwalają przetrwać upały. Mniemają niektórzy, że służą urodzie, inni zaś twierdzą, iż sprzyjają długowieczności. “Codziennie piję gazpacho”, powiedziała kiedyś w wywiadzie dla madryckiej telewizji pewne stulatka, zapytana przez dziennikarkę o sposób na długie życie.

“Gazpacho” [wym. gazpaczo] robi się z pomidorów, papryki, ogórków, cebuli i czosnku. Do warzyw dodaje się trochę pokruszonej, czerstwej bułki, oliwę, odrobinę octu winnego oraz sól i kminek do smaku. “Salmorejo” [wym. salmoreho] - w porównaniu z “gazpacho” - ma okrojony warzywny skład. Tę zupę tworzą jedynie pomidory i czosnek. Sposób wykonania obu zup jest identycznie prosty: składniki wrzuca się do jednej miski i miksuje.

“Gazpacho” spożywa się na dwa sposoby: pije się je ze szklanki niczym sok lub podaje na talerzu jako zupę. “Salmorejo”, które jest gęstsze, serwuje się w głębokim talerzu z jajkiem ugotowanym na twardo i kawałkami szynki iberyjskiej. 

Obie zupy są źródłem witamin, jednak ich popularność nie tyle opiera się na walorach dietetycznych, co wynika z ludzkich gustów i kaprysów - gdy temperatura w cieniu przekracza 35 stopni Celsjusza, skromny chłodnik smakuje lepiej niż najwspanialszy rosół. Zatem im bardziej na południe Hiszpanii, tym więcej jest domów, w których w każdy letni dzień przygotowuje się “gazpacho” lub “salmorejo”.

W upalnej Sewilli można kupić niemal w każdym barze szklankę świeżo przygotowanego “gazpacho” i wypić je naprędce. W madryckich restauracjach serwuje się “gazpacho” w ramach menu obiadowego jako pierwsze danie. W końcu - jak Hiszpania długa i szeroka - ci, którym nie starczyło chęci bądź czasu na przygotowanie domowej zupy, by zjeść tradycyjny chłodnik, sięgają po najprostsze rozwiązanie - zaopatrują się “gazpacho” lub “salmorejo” w sklepie spożywczym. Te popularne zupy-kremy, wlane w kartonowe opakowania, oferuje się w wielu markach i w różnych cenach (od 1,45 euro za litr). 




Szklanka “gazpacho” w sewilskim barze 
 
Szczypta kulinarna












1 komentarz: