czwartek, 26 kwietnia 2012

Kawiarnia hiszpańskich pisarzy






Media biły na alarm. Były westchnienia i wspomnienia pisarzy, dziennikarzy, malarzy, kelnerów. Były skargi, zażalenia i listy protestacyjne. “Zamkną nam mityczną kawiarnię”, rozgłaszono w telewizyjnych wiadomościach. Do uszu szaraków docierały wieści o finansowych problemach sławnej Café Gijón przy Paseo de Recoletos. 

Cáfe Gijón otworzył w roku 1888 Gumersindo García, Asturyjczyk rodem z Gijón, który zbił fortunę na Kubie. W czasach, gdy w zwyczaju było dyskutować o poezji i prozie przy kawiarnianym stoliku, stała się Cáfe Gijón jednym z tych lokali, do którego chętnie zaglądali spragnieni dyskusji pisarze. Stała się Cáfe Gijón “kawiarnią literacką”. Mijały lata, do “Gijón” przychodzili członkowie “pokolenia ‘98”, potem “pokolenia ‘27”. Odeszły w przeszłość inne sławne, madryckie “kawiarnie literackie”. Cáfe Gijón trwała. W ciągu 124 lat jej istnienia gościli tu m.in. García Lorca, Dalí, Camilo José Cela, wstąpili Truman Capote i Orson Welles. Dzisiaj przy wiekowych stolikach o marmurowych blatach zasiadają Julio Llamazares oraz Arturo Pérez-Reverte. 

W wydrukowanym w “El Mundo” artykule, podpisanym “José Bárcena, pisarz, rzecznik i kelner w Café Gijón od roku 1974”, autor tekstu, skarżąc się na  postępowanie władz miejskich, pisał: “Gdyby Don Kichot z La Manczy obudził się ze swego długiego snu, popędziwszy szkapę galopem, bez wątpienia, z całych swych sił i mocy zaniechałby tak haniebnej krzywdzie, jaką wyrządza się Cáfe Gijón“. Don Kichot nie istnieje, jest literacką fikcją. Będzie istnieć literacka Cáfe Gijón? Na razie miasto zaoferowało Cáfe Gijón inne miejsce na ogródek, mając na uwadzę trudną sytuację ekonomiczną, z jaką boryka się lokal. 



W Café Gijón

Informacja +


popularnie zwana Cáfe Gijón [wym. hihọn],
znajduje się przy Paseo de Recoletos 21,
kilka kroków od Biblioteki Narodowej.   






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz